Ostatnia niedziela lata
Ranny spacer do Parku Oborskich. Po drodze stadko wróbli i mazurków:
Jeszcze chłodno i mglisto na deptaku i najważniejsze pusto:
Krążą kormorany, zmieniając kilkakrotnie kierunek lotu:
Wejście do parku:
W parku cicho i pusto:
Wysoko na drzewie szpaki:
Rzeźba Spotkanie autorstwa Romualda Grodzkiego, lata 70 ubiegłego wieku:
Słychać się spadające żołędzie, szelest liści, wreszcie charakterystyczny śpiew dzięcioła zielonego, na widok którego nie trzeba było długo czekać. Pojawiał się a właściwie pojawiały, bo było ich dwa, w różnych miejscach:
Dały znać o sobie sójki:
Z daleka zamajaczył kos:
Szpaki najwyraźniej zajmują budkę, w otworze widać było główkę drugiego:
Do odgłosów parkowych dołączyło stukanie dzięcioła dużego, więc łatwo było go zlokalizować:
Aplikacja BirdNET wskazywała że słychać kowalika i rzeczywiście znalazł się:
Nie zabrakło wiewiórki:
Nie ukrywam że ten spacer sprawił mi wielką frajdę. Trochę jestem zakręcona na punkcie obserwacji i fotek ptaków. Tylko rano można zobaczyć ten ptasi "tłum". Później ludzie i psy skutecznie je wypłoszą.
Przepiękne miejsce na przyrodnicze obserwacje !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miło mi Cię tu gościć. To park blisko mojego mieszkania i jeszcze prowadzi do niego wygodny i nie zatłoczony deptak po wale rzeki, chętnie tu zaglądam. Serdecznie pozdrawiam.
UsuńNie ostatnia niedziela lata, bo i wczoraj i dziś jeszcze trwa w najlepsze🌞😀🌺🌳💛
OdpowiedzUsuń