2020-12-30

 Trochę ptasich obserwacji

Obserwacje ptaków są dla mnie największą przyjemnością. Podglądam je przez okno lub wychodzę nad rzekę. Przytrafiły mi się nawet przy okazji takich wyjść znajomości koleżanek o podobnych zainteresowaniach, co mnie ogromnie cieszy.

Z okna mam widok na klony, jarzębiny i głogi. Szczególnie jarzębina przyciąga skrzydlatych gości. W tamtym roku były to głównie kwiczoły, w tym kosy i gile.Kosy połykają całe kuleczki. Robią to w ogromnym tempie. Na szczęście zbierają również z ziemi, więc może starczy na dłużej.







 

Gile nieco stateczniej, miażdżą je w dziobie i część wypluwają. Kosy są tu każdego dnia, gile zaglądają czasem.









Nie brakuje bogatek i modraszek.





Gdy zobaczyłam kolorowy brzuszek zięby na głogu, popędziłam po okulary i aparat. Okazało się że nie musiałam się spieszyć. Pan zięba siedział spokojnie w tym samym miejscu przez dłuższy czas obracając się tylko w różne strony. Duży wiatr podnosił mu piórka.



Obserwacje z nad rzeki opiszę następnym razem.

2020-12-27

 Krakowskie szopki bożonarodzeniowe

Od 1937 roku w Krakowie odbywa się konkurs na najpiękniejszą szopkę. Szopkarze przynoszą je pod pomnik Adama Mickiewicza. Trzecia edycja konkursu odbyła się w 1945 roku u stóp zburzonego przez Niemców pomnika. W tym roku to już 78 edycja konkursu w trzech kategoriach wiekowych; dziecięca, młodzieżowa  i dorosła.

To kolorowe cudeńka, krakowska architektura w miniaturze, strzeliste wieże kościołów, witraże, charakterystyczne figurki, pozytywki, ruchome scenki. Konkurs znalazł się na liście niematerialnego dziedzictwa kultury UNESCO. Pokonkursowe wystawy odbywają się w Celestacie na ul Lubicz. A poniżej kilka zdjęć szopek z lat ubiegłych. Tegoroczne może pokaże ktoś z Krakowa gdy będą już działać muzea a podobno można je oglądać w różnych miejscach Krakowa.

















 

 

2020-12-24

 Jutro Wigilia

Czas trudny ale staramy się żyć prawie normalnie. Dawno nie spotkaliśmy się przy stole. Nie będziemy w komplecie, ale jednak. Już nakryłam bo jutro czasu będzie mało.


 Dla kontrastu pokażę ubiegłoroczny stół hiszpańskiej, dużej rodziny.


 To się nazywa spotkanie, prawda? Ja bym tego nie ogarnęła.

Choinka u mnie malutka, prezenty tylko dla maluchów.


 Misz masz na niej, ceramika córki, historyczne, czterdziestoletnie bombki, zabawki robione przez moją ciocię  60 lat temu ze sreberek, kolorowych papierków, koralików, drucików i cekinów.



 



Na wnuczkę czeka szopka, myślę że ją ucieszy.


Mam takie wspomnienie z dzieciństwa, zdjęcie zrobione przy choince. Ta mała to ja, a na tej choince sprzed wielu, wielu lat takie zabawki jak pokazałam wcześniej, tylko że zostało mi ich niewiele.

Składam życzenia Świąt pełnych radości i miłości. Zdrowia i pogody ducha.
 

2020-12-03

 Dzięcioł białoszyi

Dzisiaj za oknem z rana słońce.


Wyszłam z domu dopiero po dziesiątej. Niespodziankę sprawiły mi dwa dzięcioły. O innych gatunkach dzięciołów pisałam we wrześniu. Dość rzadki gatunek dzięcioła białoszyjego popiskiwał i przelatywał z gałązki na gałązkę

Dzięcioł białoszyi jest podobny do dzięcioła dużego, ale znacznie rzadziej występuje w Polsce, Głównie w południowo wschodniej części. Różni się od dużego białymi bokami głowy i szyi i czarnym pasem, który nie łączy się z czarnym kapturkiem na głowie. Na górnych zdjęciach jest samiczka, nie ma czerwonego paska na głowie. W październiku spotkałam ten gatunek po raz pierwszy.


Na tym samym drzewie żerował też dzięcioł zielony. Ten jednak spokojnie siedział w jednym miejscu i zobaczyłam go tylko przypadkiem.

 

Stada szczygłów nieco dalej:


Wiatr głowę urywał, słońce ledwie prześwituje.

Podreptałam do miejsca gdzie często kormorany polują na ryby. Szłam cicho, aparat trzymałam w ręce ale nie przygotowany i oczywiście spłoszyłam je. Były dwa. Wyszły tylko zdjęcia w locie i to wtedy gdy jeden z nich zawrócił żeby sprawdzić czy mnie już nie ma.
 

A to miejsce ich czatowni.

Zauważyłam ciekawą roślinę; kolczurkę klapkowaną z rodziny dyniowatych. To roślina inwazyjna, po raz pierwszy w Polsce zaobserwowana w latach 70 XX wieku. Płoży się i wspina po innych roślinach. Nad Wisłoką jest wiele jej stanowisk. Jest wycinana ale łatwo się rozsiewa.

Zdjęcia z mojego archiwum z 2018 roku w różnych stadiach jej wzrostu:

Resztki śniegu, który spadł kilka dni temu, przy zmianach temperatury, przybierają taką postać: