2022-03-16

Puchata kuleczka z ogonkiem

    Raniuszek zwyczajny przypomina lizak kulkę. Biała kuleczka z długim ogonkiem, czarnym oczkiem na białym tle i drobnym czarnym dziobkiem. Nieustannie w ruchu, z akrobatyczną zwinnością przeskakuje z gałązki na gałązkę, chociaż nie boi się ludzi. Można być blisko, jednak trudno fotografować. Tym razem w parku były moim obiektem zainteresowania. W ubiegłym roku w marcu miałam okazję pokazać raniuszka czarnobrewego.









Po chwili z tego samego miejsca na drzewie skorzystała bogatka. I jej przydadzą się drzewne szczapki.


A inne ptaszki tego dnia to kwiczoły, szpaki, pierwszy u mnie w tym roku grzywacz, kosy i śpiewające trznadle.










Na obrzeżach parku pojawiła się sarenka.


Nad wodą spragnione sierpówki.


Ten tydzień ciepły i słoneczny zachęcił do wycieczki nad stawy. Pojawiły się śmieszki. Teraz tylko sześć ale z czasem będzie ich więcej.


Na zarośniętym stawie stadko cyraneczek trudne do fotografowania.

Łabędzie skupiają całą uwagę odwiedzających. Tym razem dostały sałatę i kukurydzę.

 


2022-03-10

 Mało ptasich nowości

    W czasie ostatniego miesiąca; drugiej połowy lutego i części marca w świecie ptaków u nas niewiele się zmieniło. Nad rzeką pojawiły się paszkoty i szpaki, w parku dzięcioły duże bardzo dokazywały, przeganiały się i słychać je było daleko, zwinne wiewiórki też ganiały po drzewach aż miło było patrzeć. Dzięcioły stukając donośnie oznajmiają że tu jest ich teren.







 Ptaki śpiewają coraz głośniej. Jest dużo gili, czyży. Gromady kawek i gawronów krążą nad miastem i poza nim.





Mnóstwo kosów i pojedyncze ale ciche kwiczoły.



Mazurki w okolicach domów.


Grubodziobów znacznie mniej.



Dużo głośnych srok i sójek.




Nad stawy też zaglądamy. Dni bywają mroźne więc zanosimy jeszcze ptaszkom smakołyki. Są dni kiedy część stawów jest zamarznięta.








A to nasza stołówka ptasia. Koleżanka rozsmarowuje właśnie smalczyk dla dzięciołów i kowalików. Z ziarenek słonecznika i orzechów korzystają bogatki, modraszki, czyże i kowaliki

















Pierwszy raz widziałam na stawach dwie gęgawy. Niestety odleciały.



Zostały chyba na dłużej dwie mewy białogłowe.



Łabędzie znowu zmieniły miejsce pobytu. Wybrały staw który zamarza w mniejszym stopniu bo wpływa tam widać cieplejszy kanał.




Nad stawami ciągle krążą samoloty z pobliskiego lotniska gdzie działa  ośrodek szkolenia lotniczego. Są więc dodatkowe atrakcje





Jeszcze urocze krzyżówki i czapla siwa.






W tym smutnym i strasznym, szczególnie dla naszych sąsiadów,  czasie przyroda daje wytchnienie i chwile zapomnienia. Czy mogliśmy sobie wcześniej wyobrazić że coś takiego może stać się w XXI wieku?