Ptaki nad Wisłoką

Wczorajszy dzień bardzo ciepły, dzisiaj rano 6 stopni, później dość ciepło w słońcu i piękne obłoczki na horyzoncie. Spacer przez kładkę i po drugiej stronie wału. Wieś Podleszany. Pierwszy raz zobaczyłam  płynące Wisłoką kaczki krzyżówki, chociaż kilkakrotnie widziałam je tu w locie.

Tuż za kładką wrzaskliwe sroki:

I niespodzianka, obłok szpaków nad zaroślami rzeki. Nie była to wielka ławica, jakie oglądałam na zdjęciach, ale i tak zjawisko dla mnie nowe i ekscytujące. Szpaki w locie synchronicznym, zdumiewająca harmonia ruchu. Według literatury każdy szpak obserwuje 6-7 sąsiednich ptaków i robi dokładnie to co one. Najważniejszą rolę spełniają skrajne ptaki. Gdy one zmieniają kierunek, to samo robią inne. Szpaki reagują błyskawicznie. Jak sprawdzono sygnał z mózgu do do skrzydeł przechodzi w czasie 0,000001sekundy. 

 

Gdzieś na horyzoncie pojawił się bażant:

 Ciszę zakłócał traktor, orka dalej trwa.

Pustułka siedziała na swojej wychodni, czyli uschniętej gałęzi na czubku wysokiego drzewa.

Wał zieleni się i kwitną ślazy, cykoria podróżnik, lata sporo motyli . Wśród nich bielinek rzepnik 

i szlaczkoń siarecznik na cykorii podróżniku:

Nie mogę zapomnieć o kląskawce która pozowała na tle zieleni.

I jeszcze trochę widoczków z obłoczkami:

Powrót przez kładkę:

Widok na Stare Miasto i Bazylikę Mniejszą  pod wezwaniem św Mateusza Apostoła i Ewangelisty.