Lubię niebieski kolor
W szafie mam dużo niebieskiego, kwiatki też lubię niebieskie ale ten post jest dla niebieskiego nieba i wody. Czyli znowu byłam na stawach i skupię się na krajobrazach stawów z przyległościami, szaro-beżowych trawach i trzcinach a przy okazji ptakach.
Była sikora uboga, dużo bogatek, kowaliki, czyże i dzięcioły. Były też sroki i sójki. Dzięciołów było cztery, urządzały gonitwy i wydawały swoje głośne dźwięki, a stukanie rozlegało się szeroko.
Przyglądnęłam się naszym łabędziom i ich nóżkom. Nasza łabędzica przylatująca tu od kilku lat była obrączkowana w Gdańsku. Łabędzie nie były zainteresowane moją marchewką.
Krzyżówek pływało dużo. A te stały w płytkiej wodzie.