2022-11-22

 Stawy zamarzły

    Nim powędrujemy na stawy ptaszki z najbliższej okolicy. Dokładnie nad Wisłoką. Pojawiły się gromady kwiczołów.




Jak zwykle u nas nie brakuje dzięciołów. Tym razem dzięcioł białoszyi.



W parku nalot sójek. Tak głośne, że wystraszyły inne ptaki. Tylko sroki im się nie poddały.



Dzisiaj był piękny dzień, słoneczny, dość ciepły. Należało zobaczyć co dzieje się na stawach. Zamarzła nawet woda w kanale. 




Po lodzie chodziły krzyżówki. Czaple białe ciągle zmieniały miejsce. W locie trudno było je ustrzelić ale łaskawie stanęły na lodzie.







Stawy zarośnięte, mocno wysuszone ale i tak malownicze.






W trzcinach kręciła się modraszka, wiercipięta.



Dzięcioł duży zawsze jest tu obecny, stały domownik.



Kowaliki zwabione do wczesnej stołówki też zaglądały.





Powrót na piechotę do domu i dziesięć kilometrów w nogach zostało. Jutro ma być mglisto i pochmurnie, więc spaceru nie przewiduję.

2022-11-06

Jeśli Malaga to El Pimpi

    Nie jestem smakoszem, nie poznaję innych krajów smakując potraw. Wolę to robić oczami, tym bardziej że mój woreczek nie wycięty chociaż takie zalecenie ma.  El Pimpi w  Maladze to restauracja, bar, winiarnia a właściwie instytucja kulturalna i atrakcja turystyczna. Znajduje się w centrum starego miasta, niedaleko od katedry, rzymskiego teatru, nowego muzeum, Muzeum Picassa. Założona w 1971 roku przez dwóch panów z Kordoby o nazwiskach Pepe Cobos i Paco Compos. Nazwę swą wzięła od legendarnej postaci " Pimpi", który pomagał w porcie w załadunku towarów i pasażerom uporać się z bagażami, wskazując im drogę i pokazując miasto, jak dzisiejszy przewodnik. To jego przedstawienie ze strony internetowej:



 W El Pimpi odbywały się i nadal odbywają, spotkania literackie, imprezy kulturalne, wieczory flamenco, konkursy poezji, plenery filmowe. W 2006 roku odbywały się tu spotkania prasowe filmu Droga Anglików w reżyserii Antonio Banderasa. Restaurację łączy się z Jose Antonio  Banderasem gwiazdą kina hiszpańskiego i amerykańskiego. Banderas urodził się w 1960 roku w Maladze. W pomieszczeniach restauracji jest wiele fotografii tego aktora, obok innych sławnych gości lokalu. 








To miejsce kultowe, licznie odwiedzane przez turystów. Byłam tu dość wcześnie i przed sezonem, dlatego nie ma ścisku.



Kawa i wino pozwoliły nam spędzić czas przy barze. O rezerwacji stolików trzeba myśleć wcześniej.




Sala beczek- magazyn win, łodzie zwisające z sufitu przypominają morze i handel winem w dawnych czasach, kiedy wino z Malagi transportowano drogą morską do Ameryki i carskiej Rosji.




Wszystkie stoliki były zarezerwowane.




Któryś ze sławnych gości napisał "Jeśli pewnego popołudnia zgubię się w Maladze znajdziesz mnie w El Pimpi".



Stoliki znajdują się też na zewnątrz:






Na tej tablicy wypisane są sławy, które odwiedziły lokal. Gdybym to wiedziała ostatnie zdjęcie lepiej bym skadrowała.



 Po wyjściu z El Pimpi podziwiałam katedrę i teatr rzymski. 




O innych atrakcjach Malagi pewnie jeszcze będzie okazja napisać.