Pachnie wiosną
Wiem, niektórzy będą marudzić; sypie śnieg, zimno, wietrzno. Jednak słońce ma już długą drogę na niebie, bywają całkiem ciepłe dni, przebiśniegi, krokusy już chyba wszyscy zobaczyli w wielu ogrodach i parkach. Dzisiaj za moim oknem rano było całkiem biało. Słońce wzeszło, temperatura się podniosła i już po śniegu.
Słoneczny dzień pobudził ptaki. Stado czyży ( przynajmniej 20 sztuk) za oknem rozsiadły się na drzewach i dały koncert ze wzmacniaczem. To nie wyszukane trele, raczej jak baby na jarmarku ale i tak przyjemnie.
Zrobiłam rundkę nad rzekę w celu poprawy humoru.
Śnieg został już tylko w bardziej zacienionych miejscach. Słychać bażanty ale skryły się w krzakach.
Tutaj gniazdują prawie wszystkie gatunki dzięcioła. Tym razem dzięcioł duży kuje zapamiętale. Przyleciał też dzięcioł zielony. Łatwo go namierzyć bo głosem wskazuje swoje miejsce.
Niedawno pojawiły się szpaki i mamy koncertującego. Trochę było pod słońce a mój aparat "ledwie dyszy".
Jeszcze myszołowy. Uchwyciłam jednego ale były trzy.
Wreszcie raniuszek czarnobrewy, bardzo ruchliwy chociaż wcale nie płochliwy.
A w wodzie nurogęś.
Innego dnia w tej okolicy tylko z daleka i w bardzo mglisty dzień widziałam tutaj stado 18 saren. Nie przypuszczałam że ich jest tu taka ilość. Pasły się na polu podchodząc całkiem blisko zabudowań wiejskich. W jednym kadrze nie udało mi się ich zmieścić.
Z bliska to tylko gawrona i kosa zobaczyłam.
Myślę że wiosnę jednak widać.