Powitaliśmy wiosnę
Ja nie powitałam bo jestem przeziębiona. Mam tydzień przerwy na spacery. Wszystkie moje spostrzeżenia dotyczą dni marcowych przed przywitaniem wiosny, czyli z poprzedniego tygodnia. Rozglądałam się jak zwykle za ptakami. Rozśpiewały się kosy; śpiewają rano koło czwartej godziny, śpiewają w dzień i wieczorem.
Prawie każdego dnia śpiewa zięba. Ją a właściwie jego mogę słuchać i z łóżka. Ciekawe czy to ta sama każdego roku.
14 marca za oknem zobaczyłam pierwszego grzywacza a już następnego dnia okazało się że w parku jest para i systematycznie pojawiały się wszędzie.
Nasza okolica została nawiedzona przez ogromne stado czyży. dotychczas widywałam je nad stawem, gdzie chętnie korzystały z karmnika skutecznie płosząc większe sikory. Tym razem świergotały w centrum miasta przez prawie dwa tygodnie. Zamilkły przy nich bogatki.
Byłam dwa razy nad stawami; kowaliki, bogatki, dzięcioł duży i czyże w karmniku, czaple w szuwarach, mewy białogłowe i śmieszki nad wodą.
Prawdziwie ptasi raj, wiosenno-kwiatowy:-)
OdpowiedzUsuńDawno nie widziałam tylu ptaków!
jotka
Z każdą chwilą będzie więcej.
UsuńTak mniej więcej w połowie udałoby mi się to ptactwo zobaczyć na moich jeziorach!
OdpowiedzUsuńU mnie kosy, mazurki, wróble, sójki,kowaliki, kawki, gawrony, zięby i grzywacze - korzystały z mej stołówki. Kino za darmo i cud miód malina to podglądanie. Natomiast łabędzi 3 pary póki co, no i nurogęsi też się pokazały.
Serdeczności ślę i życzę zdrowotności!
Nasze stawy chociaż w lesie (na skraju) są tuż obok dużej strefy przemysłowej, lotniska i strzelnicy sportowej. Aż dziw że ptaki chcą tu być. Mam je w zasięgu pięciominutowego spaceru od przystanku komunikacji miejskiej.
UsuńPiękne obserwacje poczyniłaś, natura dostarcza ciągłych tematów do obserwacji a o tej porze roku są najciekawsze. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNie ma jak wiosna.
UsuńNa Wrzosowisku zapanował taki ptasi ruch. że chodzimy z pochylonymi głowami (nic sobie z nas nie robią)...;o) A podkład muzyczny do pracy mamy niesamowity...;o)
OdpowiedzUsuńTeż to lubię.
UsuńCudowne obserwacje poczyniłaś, bardzo owocne w piękne zdjęcia. Pokazane przez Ciebie stawy wyglądają magicznie, mam nadzieję, że rządzącym Twoim miastem ktoś wybije z głowy ten idiotyczny pomysł modernizacji tego tak cudnego i potrzebnego miejsca. Trzymam za to kciuki. Wracaj szybko do zdrowia, wiosna czeka.
OdpowiedzUsuńSą optymistyczne wieści. Zrezygnowano z planów rewitalizacji stawów. Jaka będzie ingerencja człowieka, zobaczymy. Rzecz w "konsultacjach społecznych". Tylko że nawet niby rozsądni ludzie chcą ścieżki, wielu ławek itp.
UsuńPechowy ten kwartał u Ciebie. Najpierw problemy z nogą, teraz przeziębienie. Przynajmniej Twoje przedwiosenne spacery były obfitujące w piękne zdjęcia. Jestem pod wrażeniem tego, co udało Ci się sfotografować. Myślę, ze włodarze miasta przyjdą po rozum i nie zlikwidują takiego wspaniałego, naturalnego środowiska.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Zamieszanie wokół tego miejsca spowodowało że więcej ludzi tu zagląda. Ma to swoje gorsze strony.
UsuńIle ptaszków i słodka wiewiórka. Wiosna zawitała na dobre, na Twoim blogu.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ujęcia wiosenne. Jednak zarówno zwierzętom jak i ptakom nie jest łatwo zrobić zdjęcia. _Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńUrocze stworzenia, i te latające, i pływające, i te futrzaste. W weekend pracowałam na grządkach, górą leciały powracające żurawie, jakże cieszy mnie wiosną ich klangor; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa pikuję moje siewki w domu. Przymusowo zdrowotnie uwięziona w czterech ścianach robię to, co i tak konieczne. Papryki całkiem spore, pomidorki i pory przepikowane, selery czekają.
UsuńPaprykę i pomidory sieję swoje, resztę rozsad kupuję, też już pikowalam roślinki, także zasiewy na grządkach te marcowe zrobione.
UsuńOj chciałabym posłuchać śpiewu zięb z łóżka..poza łóżkiem masz tyle gatunków ptasich, że możesz organizować grupy birdwatchingu, ja byłam w moim plenerze ptasim czyli w Konstancinie i bardzo mało ''ustrzeliłam'' z ptasiego świata. ale jak co roku spotkałam moja parę łabędzi, którzy co roku i w tym samym miejscu zakładają gniazdo, łabędzica już siedzi na gnieździe a samiec wokół niej krąży. będę rodzinkę obserwowała, w tamtym roku wyprowadziła 7 łabędziątek.
OdpowiedzUsuńzdrowiej i wyjdź w teren, będzie ciekawie.
Przebieram nogami do wyjścia. Dzisiaj poprószył śnieg i zimnica nawet przez uchylone okno. Wróciła gromada czyży i miły ćwierk się roznosi.
UsuńAleż u Ciebie jest różnorodnie, a co za tym idzie, ciekawie. Delektuję się każdym wykonanym przez Ciebie zdjęciem, bo są piękne i niepowtarzalne. Jak zwykle podziwiam Twoje zdolności i oko do robienia zdjęć przyrodzie. Ściskam serdecznie i życzę dużo zdrowia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Karolinko. U mnie już nieźle.
UsuńAle piękne zdjęcia! Zwłaszcza ptaków! Mimo przeziębienia zachwycasz wiosną! Pozdrawiam i zapraszam do mnie flowersblossominthewintertime.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWidzę że nie tylko ptaszynki udało Ci się sfotografować ale i wiewióreczki.
OdpowiedzUsuńSame cudnosci:-))
Stokrotka
Czekam na ptaki ale i wiewiórką nie pogardzę.
UsuńOd dawna podziwiam ludzi , którym ptaszki tak pięknie pozują do zdjęć:)) Moje zdjęcia z ptakami są zawsze nieudane:(( Poza tym wciąż uczę się je rozpoznawać, nie zawsze z powodzeniem:)) Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńZ rozpoznawaniem i ja mam problem. Przecież wielu nie widziałam na oczy.
UsuńWitaj już wiosną
OdpowiedzUsuńTak, taj już przyszła. Zaczyna być kolorowo, pachnąco... Ptaki też śpiewają ukryte gałęziach krzewów. Ale gdzież im do Twoich....
Pozdrawiam oczekiwaniem na Wielki Tydzień
Drzewa bez liści dają możliwość obserwacji tylko za szybko się przemieszczają.
UsuńSporo ptactwa uwieczniłaś na zdjęciach, śliczne są gile, zwłaszcza samczyk. U nas dzięcioł zielonosiwy rozkopuje zawsze mrowisko, a teraz "chichocze" w lesie w zalotach, podobnie kowalik nawołuje, dosłownie spać nie daje od świtu. Na Sanie zawsze dużo ptactwa wodnego, teraz pustki, woda bardzo wysoka. Pozdrawiam Maria z PP.
OdpowiedzUsuńJa wypatruję zielonosiwego który zwykle pokazywał się w naszej okolicy. Niestety gdzieś zniknął. Woda w Wisłoce też wysoka.
UsuńPięknie Ci się Pani Wiosna przedstawiła...;o)
OdpowiedzUsuńPtaszki są już coraz głośniejsze, co jak najbardziej cieszy :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie czuć w Twoim wpisie wiosnę- te wszystkie ptaszki- rany jak ja dawno nie widziałam gila na żywo swoją drogą... Uwielbiam ten czas kiedy przyroda budzi się do życia i wyraźnie daje nam znaki, ze zbliżają się cieplejsze dni <3
OdpowiedzUsuńDroga Ismar!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci radosnych, wesołych i zdrowych Świąt Wielkanocnych.
Pozdrawiam świątecznie:)
Cieplutko Cię pozdrawiam i czekam na kolejne ptasie fotografie <3
OdpowiedzUsuń