Ptaki w końcu listopada
Tylko zdjęcia z pogodnego dnia, żeby wiedzieć jakie ptaki można o tej porze roku zobaczyć w okolicy rzeki. Tam gdzie słońce nie dochodzi bieli się przymrozek na oziminach.
Kaczki spłoszyły się , kormoran w trakcie wypatrywania rybek.
W drodze powrotnej znowu kwiczoły i sroki.
Na łące koło kładki dały się obserwować bażanty.
SZczyglow Ci zazdroszcze i zielonych dzieciolow, i tak tak duzo..Twoje tereny maja cos bardzo atrakcyjnego dla tych rzadziej spotykanych ptakow. Szczygly widzialam raz, zielonego dzieciola tez raz, a Ty tak sobie prawie na kazdym spacerze...
OdpowiedzUsuńDzięcioły duże i zielone u nas na pewno gniazdują w parku i latają po okolicy. Dzięcioły czarne w lesie w niedalekiej odległości od miasta też widzę każdego roku. Mieszkam blisko rzeki i ona na pewno wiele ptaków przyciąga.
UsuńPodziwiam Cię za zdolność nazywania ptactwa "po imieniu". Już dawno sobie obiecuję, że też się tym zajmę bo bardzo bym chciała znać ptaki. Póki co codziennie widuję i słyszę dzięcioły, łatwo je wypatrzeć kiedy nie ma liści. Z ptaków potrafię wskazać tylko te "podstawowe" widywane codziennie.
OdpowiedzUsuńChcę też rozpoznawać ptaki, to mnie w tej chwili bardzo wkręciło. Ale wiem, że niewiele wiem.
UsuńI pięknie
OdpowiedzUsuńRozpoznawanie ptaków to dla mnie wielka sztuka. Znam sroki, ale kto ich nie zna ;-) Mam takie zaprzyjaźnione, na balkonie w domu stoi poidełko, jak woda się skończy sroka siedzi i się 'drze' ;-) Idę wtedy uzupełnić wodę, a ona wraca. Bażanty mam w wiejskim ogrodzie. Piękne są, kolorowe.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Podziwianie ptaków to piękna pasja. U Ciebie to tym ciekawsze, że potrafisz je rozpoznać i znasz ich nazwy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nie wszystkie jestem w stanie rozpoznać. Staram się lub proszę o to innych.
Usuń