2020-12-02

 Zima nie zima

Będzie miks z dwu dni. Jako miłośniczka ptaków, wychodzę z domu i już się rozglądam czy któreś nie śpiewa czy siedzi na gałązce. Poniedziałek pochmurny ale obowiązkowo wychodzę, mimo że kręgosłup daje się we znaki. Na szczęście najbardziej na siedząco, więc trzeba chodzić.

 Jest sroka na drzewie, sikorki bogatki pod drzewem. Jedna robi dla mnie ciekawą pozę.




 Daleko za rzeką sarenka na oziminie pokrytej lekkim śniegiem. Gałęzie nie pozwalają wyostrzyć na zwierzęciu.



 Ale jest i grupa saren, już za rzeką, tylko dzień się kończy, światła brak, zbliżyć się do nich też nie można.



 Drugi dzień znacznie pogodniejszy. Widać to przez okno. Nasiona klonów czekają na gile. W tamtym roku były, może i w tym się ich doczekam.



 Na kwiczoły też jedzonko czeka. Już ich tu dzisiaj słyszałam.


 Ptaki radośnie fruwają prawie nad głową. To cała gromada szczygłów.



 

Dzwońce też są.


A w Wisłoce krzyżówki.




I słońce zachodzi z ciekawymi refleksami w chmurach.


8 komentarzy:

  1. A we Wrocławiu dzis właśnie zaczęło prószyć i nie przestaje, jak na razie:) Może nas zasypie na dłużej i będzie widokowo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj w Polsce jak kalejdoskopie jeśli chodzi o pogodę. Pod Krakowem oszroniło drzewa, u nas na południowym wschodzie dzień powitało słońce. Ciekawie.

      Usuń
  2. U mnie na ognikach też zawsze widzę kwiczoły. Zdjęcie rzeki niezwykłe. Piękną masz okolicę u siebie i tyle żywych stworzeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam to wtedy, gdy zaczęłam zwracać uwagę na szczegóły.

      Usuń
  3. U mnie resztki śniegu, choć wczoraj jeszcze leżał.
    Lubię zimę, dlatego trochę mi żal⛄❄
    Pozdrowionka cieplutkie przesyłam🌻😀

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też sporo ptaszorów ale głównie mazurki, wróble i sierpówki !
    Marzę aby któregoś dnia zobaczyć u mnie stadko szczygłów !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś do karmników przylatywały całe stada dzwońców od dwu, trzech lat już ich nie obserwuję.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń