Bajorko nad Morzem Śródziemnym z żółwiami
Podczas pobytu w Andaluzji mieszkałam tuż przy plaży. Prawie każdego dnia wędrowałam wzdłuż plaży (w prawo była ścieżka przyrodnicza, w lewo deptak) lub od morza bezludną ścieżką wijącą się po okolicznych wzgórzach. Tym razem pójdę w lewo deptakiem. Ten widok mam jeszcze z okna; pobliskie apartamenty i jedna z wielu kawiarenek na plaży.
Dalej deptak i wyznaczone dojścia do plaży bo to teren ochrony ekologicznej.
Niedaleko moje bajorko, które tak naprawdę jest rzeczką, która ze względu na brak opadów kończy swój bieg nie docierając do morza.
Jaskółki fruwały ale czasem przysiadły na piasku.
Któregoś dnia na kamieniu grzał się spory żółw. Żółwie posiadają termoregulację organizmu. Optymalna dla nich temperatura to 25-35 stopni Celsjusza.
Od tego czasu pilnie go wypatrywałam. Któregoś dnia zaskoczyła mnie cała gromadka żółwi. Naliczyłam wtedy 14 sztuk.
Ale piękne miejsce, no ..3 miesiące w takich okolicznościach przyrody i w takiej okolicy to naprawdę fajnie. można chodzić i chodzić! żółwie przesympatyczne! ptaszki , które widzimy i w Polsce. myślę, że wróciłaś wypoczęta i zrelaksowana i pełna dobrych wrażeń...starczy na długo!
OdpowiedzUsuńDużo chodziłam ale już myślę że za mało. Gdy zaczął się sezon letni było więcej ludzi i to mnie często zniechęcało, bo psy i biegacze płoszyli ptaki.
UsuńBez ludzi wszystko jest spokojniejsze i piękniejsze...;o)
OdpowiedzUsuńTroszeczkę zazdroszczę ci tych trzech miesięcy w takim bajecznym miejscu. Podziwiając te różne ptaki i zwierzęta czułaś się pewnie sielsko i jak maleńkim raju. Kilka razy oglądałam Twoje zdjęcia i za każdym razem nie mogłam oderwać od nich oczu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ominęły mnie jednak nasze wuisenne ptaki i też mi żal.
UsuńPrzez trzy miesiące miałaś wspaniałe plenery spacerowe i to była nie lada gratka dla takiego obserwatora przyrody jak Ty. Też bym spacerowała jak szalona. Urocze są te żółwiki na skale, przycupnęły w szeregu. A mieszkanie przy plaży to niewyobrażalne szczęście.
OdpowiedzUsuńWitaj początkiem sierpnia
OdpowiedzUsuńNad takim bajorkiem chętnie bym odpoczęła z dala od zgiełku miasta
Pozdrawiam ciepło i życzę spokojnego, pełnego smaków i zapachów dojrzałego lata
Nie wiem co się stało z moim komentarzem, który zostawiłam tutaj kilka dni temu ale spróbuję jeszcze raz...Żółwiki są przeurocze, tak fajnie przycupnęły na skale, nie chcę wierzyć w to, że za ich zniknięciem stoją chłopaki z siatkami do wyławiania.
OdpowiedzUsuńMieszkanie przy plaży to wielkie dobrodziejstwo, wyobrażam sobie jak świetnie wykorzystałaś spacerowe możliwości 🙂. No i to co lubisz - ptaki.
Widziałam Twój wpis w komentarzach ale nie pokazał się pod postem. W ostatnim czasie to już drugi tego typu błąd. Nie rozumiem tego. Żółwie może się wyniosły bo były niepokojone. Nie wiem. Chodziłam i chodziłam a teraz sobie myślę co zaniedbałam i czego nie widziałam. Może za rok. Tylko trzeba nieco wcześniej na przeloty ptaków. Blisko do miejsc migracji.
UsuńMusisz potwierdzić, że mój komentarz to nie SPAM i wtedy się opublikuje.
UsuńDziękuję za podpowiedź. Człowiek się całe życie uczy. W tym wypadku również uważności.
UsuńDrobiazg 😊. Sprawdzaj regularnie komentarze bo może nie tylko z moim tak się stało. Blogger ostatnio płata figle. Miłego dnia.
UsuńGooglowska AI podobno zyskała już świadomość - powiedzmy jest to świadomość małego dziecka. mąci zamiast pomagać
UsuńŚwietne miejsce, ale żółwie nie mają termoregulacji - są zmiennocieplne.
OdpowiedzUsuń