2022-08-12

 Zaskakujące spotkanie z turakiem fioletowym

    Podczas mojego pobytu w Hiszpanii chodziłam na poranne długie spacery ścieżką ekologiczną wzdłuż brzegu morza. Zgodnie z moimi zainteresowaniami wypatrywałam ptaków. Wychodziłam z domu tuż przed wschodem słońca co w Hiszpanii nie było znów taką wczesną porą. Na przestrzeni trzech miesięcy to czas między 7 a 8 godziną. Był czas na zachwyt słońcem wychylającym się zza wody i czas na obserwacje ptaków i roślin. Byłam zwykle pierwsza na ścieżce. W drodze powrotnej mijali mnie biegający i właściciele psów ze swymi pupilami.  Któregoś ranka zaskoczył mnie szczególny widok. Czarny spory ptak z dużą ilością czerwonych piór na spodzie skrzydeł. Gdyby nie ten czerwony kolor niespodzianki by nie było. Wypatrzyłam w zaroślach dziwnego, nieznanego mi ptaka. Nie dał mi wiele czasu na obserwacje. Było to jednak dla mnie duże przeżycie.


Długo szukaliśmy nazwy tego osobnika. Turak fioletowy to średniej wielkości ptak występujący w Afryce Zachodniej i Środkowej. Ma ciemię i tył głowy szkarłatne, pokrywy uszne białe, reszta upierzenia ciemno fioletowa. U samca lotki czerwone. Wokół oczu jaskrawo czerwona naga skóra, żółta płytka czołowa. Występuje w zaroślach i rzadkich nadrzecznych lasach. Żywi się owocami jagód i nasionami z preferencją fig.  Ubarwienie zawdzięcza barwnikowi, turacynie bogatej w miedź. W kąpieli barwi wodę na różowo. Słabo lata, dobrze biega. Internetowe informacje mówią że był w poprzednich latach widziany w okolicach Malagi. Może więc jest ich w tych okolicach więcej. Ja widziałam go w okolicach Manilvy. Niestety nie spotkałam go więcej.




24 komentarze:

  1. też bym oszalała na taki widok, egzotyka nie z tej ziemi, miałaś niezwykłe szczęście..bo on przecież jest afrykański więc miałaś szczęście doświadczyć, że przybywa do Europy. Gratuluję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dumna byłam bo dostałam dużo ochów i achów od miejscowych że mam takiego nosa do ciekawostek przyrodniczych.

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy ptak, nie widziałam takiego nawet w ogrodach zoologicznych...gratuluje spotkania:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też go nie znałam. Trudno mi było znaleźć nazwę po opisie wyglądu. Jest jednak hodowany w wolierach. Podobno łatwy w hodowli.

      Usuń
  3. Niezwykły! Nigdy nie widziałam, nawet na zdjęciu czy na filmach. Wyobrażam sobie, że to było dla Ciebie niezwykłe przeżycie. I jak pięknie go sportretowałaś!
    A nie było w tej Andaluzji za gorąco? Byłam w okolicach Huelvy kiedyś na początku czerwca. Upał już dokuczał. No, ale nie wszyscy tak marudzą na pogodę, jak ja;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy mieszka się nad samym morzem nie jest tak źle. Zawsze jakiś wiaterek od morza powiewa.

      Usuń
  4. Ależ piękny egzemplarz. Te kolory na nim niesamowite... Gratuluję wprawnego oka, to musiała być niesamowita radość :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niezwykłe ,ze spotkałaś go w Hiszpanii. Pewnie go ktoś przywiózł, bo jak napisałaś słabo lata. Mam nadzieję, że zadomowi się w nowym środowisku. Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaleźliśmy informację w internecie że ten gatunek był widziany koło Manilvy w 2020 roku, więc jest taka opcja że zadomowił się w tych okolicach. Jednak możliwe jest że uciekł z hodowli.

      Usuń
  6. Tylko pogratulować takiego spotkania! Nawet nie wiedziałam, że taki ptak pochodzący z Afryki pojawił się w Hiszpanii!
    Super fart! Serdeczności ślę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Droga Ismar
    Wypatrzyłaś pięknego i ciekawego ptaka. Dla Ciebie wielkiej znawczyni ptactwa też był sporą niespodzianką. Najważniejsze, że poznałaś jego nawę. Podziwiam Twoją pasję! Jest to bowiem wielka przyjemność obcowania z bogactwem przyrody. Dodatkowo, zaletą ptasiego hobby jest to, że można je uprawiać zawsze i wszędzie, nawet w Hiszpanii.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię obserwować ptaki, jednak uwierz znawczynią nie jestem. Przyznaję to moje hobby ale dopiero od kilku lat (emeryckich lat). Dobrze to współgra z drugim ulubionym zajęciem, fotografią.

      Usuń
  8. Aż wierzyć się nie chce ze takiego wspaniałego ptaka spotkałaś.
    Prawie że pękłam z zazdrosci :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej było mi żal że nie zrobiłam zdjęcia w locie. Wtedy kolorów ptaka było więcej. Chociaż aparat w ręce to refleks opóźniony.

      Usuń
  9. Aleś go wypatrzyła. Niezwykłe ujęcia.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny! Dziób ma niesamowity. Bajecznie kolorowy.
    Pozdrawiam i dziękuję za wizytę u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj dojrzałym latem
    Jak ufało Ci się wypatrzeć takiego pięknego, praktycznie nieznanego ptaka. Podziwiam Cię za Twoją pasję i cierpliwość. No i chyba odrobinę szczęścia
    Pozdrawiam sierpniowo życząc wędrowania nie tylko ścieżkami codzienności  

    OdpowiedzUsuń
  12. Pełna egzotyka. Piękne ma upierzenie, a Ty robisz piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow, dopisało Ci szczęście. Ptak zupełnie mi nieznany ale ma głowę w barwach hiszpańskiej flagi 🙂

    OdpowiedzUsuń
  14. Niesamowite, to musiała być ogromna radość.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawy ptak :). Wygląda bardzo królewsko. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń