2020-10-12

 Po parku w deszczu

Deszcz leje od rana i pewnie do wieczora tak będzie. Bulwary i park to moja najbliższa miejscówka, więc parasol w rękę, deszczowa kurtka i w drogę. Nie można całe dnie przebywać w zamknięciu. Na początku miła niespodzianka. Na ogrodzeniu kościółka św Marka nad Wisłoką siedział samiec bażanta. Nie byłam przygotowana, więc zdjęcie zrobiłam gdy przebiegł trawnik i pofrunął na odległe ogrodzenie. Później zniknął na prywatnej posesji.




Wisłoka ze stanem podwyższonym i szarą wodą mało ciekawy widok, ptaki latały za szybko. Wzdłuż rzeki całe łany kwitnącego topinamburu.



Na bulwarach żywej duszy, deszcz pada ale ja to lubię. Zresztą na głowę mi się nie leje a powietrze czyste. Jest ciepło, 14 stopni, więc nie widać dymiących kominów.


Po drodze pstrykam kwiatki ożywione deszczem.


Wejście do parku a tam też pustki. W muzeum pracują ludzie ale po parku nikt nie spaceruje.


Nie ma tu wielkich przestrzeni ale trochę ciekawych drzew. Liczyłam na dzięcioła siwego. Słychać go było ale nie dojrzałam wśród liści.



A to dworek Oborskich w którym znajduje się muzeum regionalne.


Jeszcze ładnie kwitną begonie.



Jesień już widoczna, Liście zmieniają pomału kolor i spadają. Lubię ich szelest pod nogami. Dzisiaj mokre nie szeleszczą.



Powrót tą samą drogą, bo przez miasto nie mam ochoty iść.



Widoczki z wału na bazylikę mniejszą pw Św Mateusza Apostoła i Ewangelisty oczywiście w Mielcu.



A tu jak miasto dba o architekturę krajobrazu w jednym z najlepszych punktów widokowych, bo z deptaku nad Wisłoką na najstarszą część miasta.



I jeszcze kościółek Św Marka. Dodam, że bażant już wrócił i przechadzał się po trawniku. Zrobiło się jeszcze bardziej ponuro i zdjęcie jeszcze gorsze.


A z drugiej strony całkiem przyjemne chaszcze nad Wisłoką. 


 Cztery kilometry zrobione, dobre i to.


3 komentarze:

  1. BAzanty to takie ladne ptaki i bywaja w tych samych miejscach, wiec zawsze mona miec nadzieje na spotkanie, ja mam takie miejsce pod Lasem Kabackim, szczegolnie w czasie legu zawsze sie tam krecily.
    Spacerowalas po pustych sciezkach, to bezpiecznie i pozwala la relakas. I ladne widoki masz. A w muzeum regionalnym co mozna zobaczyc?
    Begonie to bardzo wytrzymale i malo wymagajace kwiatki, kwitna nawet w cieniu.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dlaczego ludzie nie chodzą po takich miejscach. Muzeum ma trochę pamiątek po rodzinie dawnych właścicieli Oborskich, trochę pamiątek z dawnych dziejów miasta. Tutaj cyklicznie pokazywane są okazjonalne wystawy o różnej tematyce sprowadzane z zewnątrz lub dotyczące naszych terenów. Jeśli jestem w domu zawsze je oglądam.

      Usuń