2022-01-07

Słoneczny dzień po długim czasie niepogody 

    Słońce poranne wygoniło mnie z domu tuż po ósmej. Niedaleko, w stronę rzeki. Miałam wielką nadzieję na fotki ptaków. Przeszłam przez most i nic. Rzeka lekko wezbrana, pojawiły się w górze dwa kormorany ale w wodzie nic.


Wczoraj wieczorem spadło odrobinę śniegu, dzisiaj lekki mróz, słońce poprawiło kolory przyrody. Miło obserwować otoczenie ale ja chciałam fotek ptaków. To droga prowadząca z mostu dla pieszych do Podleszan, wsi za rzeką. Jeszcze przed wałem, więc to teren zalewowy. Fajne miejsce do krótkich spacerów. Można  z niej obserwować bażanty, sarny, czasem zdarzy się zając lub nawet lis.




Tyko bażanta spotkałam.

Wróciłam przez most i poszłam do parku ścieżką koło wału. Spacerniak pusty, chociaż piękna pogoda i dzień wolny wielu ludzi. Nawet piesków nikt nie wyprowadzał.
W parku też cisza. Idę po pojedynczych śladach.

 Obeszłam park i cisza.





 W ostatniej chwili przed wyjściem usłyszałam dzięcioła zielonego i grubodzioba. Ale gdzie? Grubodziób na szczęście przeniósł się na platana i trudno go nie zobaczyć.


Po grubodziobie odezwały się sroka i sójki. Te ostatnie narobiły sporo hałasu.


Były i kosy.
Jednak radość największą sprawił mi dzięcioł zielony. Wylądował całkiem blisko i zabrał się do drugiego śniadania, podczas gdy ja byłam na czczo i ze zmarzniętymi rękami. Sesja trochę trwała ale kto nie skorzysta z takiej okazji.






Chyba jedzonko było smaczne. Musiałam się cicho wycofać bo ile zdjęć można robić jednemu dzięciołowi nawet tak uroczemu.

Widoczki w drodze powrotnej.

Tu koło kościółka na dawnym małym cmentarzu też można spotkać wiele ptaków. Tym razem były dzwońce.




Tutaj kończy się moja trasa spacerowa, schodzę po schodkach z wału i idę na późne śniadanie.

15 komentarzy:

  1. Ale piękna zimowa fotoopowieść z ptakami w tle! Jesteś Szczęściarą!!! 🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały spacer. I ile niezwykłych okazów ptaków udało Ci się dostrzec. Podziwiam Twoją wiedzę na temat ich gatunków. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po długim okresie pochmurnej pogody ten samotny spacer był świetny.

      Usuń
  3. Całkiem duża kolekcja ptaków. Ciągle mam wrażenie, że w Twoich okolicach jest ich więcej niż np. pod Warszawą! Mam nadzieję, że będziesz więcej pisała na blogu, bo coś mało się pokazujesz...grubodzioba , jak wiesz widziałam tylko raz, i to nie tak daleko od Mielca...życzmy sobie dużo spotkań z ptakami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sobie tego życzę, bo to dla mnie wielka przyjemność. Trochę mi humor siadł ostatnio. Zresztą pogodę mieliśmy fatalną i na zdjęcia były małe szanse. W deszczu też chodzę na spacer ale fotek nie ma.

      Usuń
  4. Fantastyczne spotkania i piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta cisza i spokój w pierwszych chwilach spaceru nie zapowiadały tak szczęśliwego pod względem ptactwa zakończenia. Cieszę się, że osiągnęłaś to po co poszłaś i wróciłaś do domu zadowolona aczkolwiek głodna 😀. Lubię taką zimę, mroźną i z niebieskim niebem, brakuje tylko śniegu do kolan 😃. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śnieg by się przydał. Tylko dzięcioł nie dokopie się wtedy tak szybko jedzonka.

      Usuń
  6. Witaj Kochana :) trasa zachwycajaca a te ptaszki jeszcze bardziej. Niesamowite zdjecia, bardzo je lubie. Uwielbiam te twoje spacery. Z tych twoich stron bije spokoj i harmonia. Pozdrawiam Cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie spacery bardzo mnie dobrze nastrajają. Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Wyraźnie widać że kochasz świat zwierząt i roślin.
    Jestem pełna podziwu dla Ciebie.
    Pozdrawiam noworocznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas emeryta mnie bardziej zbliżył do przyrody, wcześniej nie było na to warunków. Teraz tylko słońca sobie życzę.

      Usuń
  8. Kilka razy wpadałam do Ciebie aby nacieszyć oczy słońcem i pięknym ptactwem, szczególnie zielonym dzięciołem, którego widziałam tylko raz na żywo i na dodatek w przelocie.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń