2021-09-01

 A deszcz pada, pada

    Pada prawie nieprzerwanie od tygodnia. Dni kręcą się wokół domu, nic ciekawego. Dziwne że ptakom to mało przeszkadza. Wczoraj gromada szczygłów obsiadła akację. Jednego udało mi się z okna uchwycić w obiektyw. 


Były też inne okazje okienne. Kos podjadający jarzębinę, która niestety słabo obrodziła.
Muchołówka żałobna 

Z ostatnich ptasich obserwacji w terenie; dzięcioł zielony, liczny w naszej okolicy i przywiązany do miejsca.


Gąsiorki; dorosłe i maluch.


Kopciuszki są wszędzie, urocze maluchy.
Lubię powłóczyć się w czasie deszczu, nie trzeba mnie do spaceru namawiać. Wczoraj zastała mnie burza, a właściwie kilka grzmotów ale ulewa solidna. Zboczyłam jednak z trasy i cyknęłam kilka zdjęć miejskiej zieleni tuż przed ulewą.

Dzisiejszego dnia był już spacer w plener, oczywiście w deszczu. Łąki z przewagą koloru żółtego. Kwitną wrotycze, przymiotno, koniczyna, bodziszek.




W wielu miejscach nawłoć kanadyjska, roślina inwazyjna wypiera inne rośliny.

W parku zwróciłam uwagę na owoce drzew, które nie zawsze się zna. Oto jakie owoce ma platan.

A tak wygląda na początku września owoc tulipanowca.

 Jeszcze katalpa

Olsza; żeńskie owoce tegoroczne zielone szyszeczki, zeszłoroczne ciemne szyszki i męskie kotki,
żołędzie dębu.
A na koniec stado gawronów, które mnie nie cieszą ale intrygują.

11 komentarzy:

  1. Dobrze, że przemogłaś się i znowu można Cię czytać i oglądać tutaj bo wyrazić mogę tutaj moją zazdrość z powodu Twego szczęścia do ptaszków, z okna domu tyle przecudnych ptaszków ...ojej! nie odchodziłabym od tego okna. Muchołówka taka niby niepozorna a jaka śliczna, szczygły to moje marzenie, kosy jakoś tez mnie opuściły mimo, ze mam przed oknem śliczniutkie jarzębiny.A Ale za to wróbelki i mazurki przedokienne obrodziły...widuje dziesiątki wróbli, jak nigdy przedtem. Zielony dzięcioł tez tutaj rzadki. Ale co ja będę pisać....świetna ptasia kolekcja! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muchołówki mnie bardzo zdziwiły. W tamtym roku wiosną pokazały się na klonie, na którym na liściach widać było dużo robaczków. Mogłam je oglądać do woli. W tym roku robaczków nie było i muchołówek też nie. I przyszły deszczowe dni a muchołówki pokazały się. Jedna zalatywała mi do okna i dzięki temu zwróciłam na nie uwagę.

      Usuń
  2. Witaj Ismar, bardzo miło oglądać twoje zdjęcia ptaszków i roślin, drzew. Bardzo mnie cieszy ich widok :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyroda bardzo mnie cieszy, często chodzę w teren. Tylko wyjazdów w tym roku niewiele.

      Usuń
  3. Patrzę na Twoje zdjęcia i mam wrażenie, że wszystkie ptaki pozują. Zachwycam się zielonymi dzięciołami. Raz tylko przez moment widziałam tego ptaka w naturze i nawet nie mogłam zrobić mu zdjęcia. Ja nie przepadam za deszczem, bo opady przez ponad dwa tygodnie to nic przyjemnego.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja spacer w deszczu lubię ale zdjęcia wtery nie wychodzą.

      Usuń
  4. Zdjęcia ptaków są rewelacyjne! Miło mi się z Tobą spacerowało i podziwiało piękną przyrodę. Wspaniała fotorelacja. Pozdrawiam cieplutko ☀️

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz widzę owoc tulipanowca, ogólnie tego drzewa nie widziałem a ponoć wygląda niesamowicie, gdy kwitnie.
    Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tulipanowiec ma piękne kwiaty, pokazałam je w lipcowym wpisie. Nasze drzewo jest młode, więc efekt może nie jest jeszcze tak spektakularne.

      Usuń
  6. Cudownie uchwyciłaś naszych ptasich przyjaciół. Zwłaszcza podobają mi się zdjęcia dzięcioła zielonego. Zresztą bardzo przyjemną okolicę nam pokazałaś. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Chociaż nie przepadam za deszczem to miło się z Tobą spacerowało !
    Nigdy na żywo nie widziałam muchołówki żałobnej...jest naprawdę śliczna!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń