Trochę za ciepło
Jak dla mnie trochę chmurek i trochę deszczu nie zaszkodzi. Jest mi za ciepło i muszę podlewać moje roślinki. To duże utrudnienie. Spacery odbywamy o bardzo rannych godzinach a i tak powroty są w pełnym słońcu. Ostatnio za rzekę, za wałem. Ciągną się tam całkiem przyjemne ścieżki. Można podglądnąć pola, łąkowe rośliny i trochę ptaszków.
Pola i łąki cieszą kolorami; maki, wyka, żywokost, kozibród łąkowy, mydlnica lekarska i czego tam jeszcze nie ma.
Maki naręczami wysypują się na ścieżkę.
Szczygły chowają się w chabrach bławatkach.
Dymówki i jerzyki furkoczą nad głowami. Zdjęcie jestem w stanie zrobić gdy przysiądą na drucie.Podobnie ma się rzecz ze szpakami.Pozowała mi też cierniówka dając przy okazji koncert. Cierniówki towarzyszą zresztą przez cały czas. Ich śpiew słychać najczęściej.Gąsiorek tym razem nie zbliżył się dla mojej wygody.Pleszka koncertowała na słupku.Są miejsca gdzie można zejść do rzeki i tam mogłam obserwować tańce ważek. Para świtezianek dała się uchwycić w ciekawej pozie.
Samotny samiec przysiadł w pobliżu.
Była jeszcze sarenka, drugą tylko było słychać. Wydawały dziwne, dla mnie nieznane dźwięki. Może się ostrzegały czy nawoływały.Na koniec wróbel i trznadel.
Droga powrotna trudna bo zmęczenie i upał dały się we znaki. Dobrze że słońce w plecy grzeje.
Beautiful 😍
OdpowiedzUsuńSZczygły w błąwatkach ..szczyt szczęścia piekny widok ! cierniówka spierwajaca tez cudna. Mieszkasz w bogatej w ptaki okolicy! Pozdrawiam zmożona upałem!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są łąki pełne kwiatów. I pięknie ptaszęta śpiewają :-))
OdpowiedzUsuńMam podobnie, nie dogonię chwastów! Podlewam codziennie ok 2 godzin! piach i popiół! A ptaki znasz świetnie, chyba dlatego odwdzięczają Ci się pozowaniem.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądają łany wyki ptasiej i czerwonych maków. Twoja okolica jest bardzo bogata w przeróżne ptactwo. Zawsze z wielką przyjemnością oglądam Twoje zdjęcia!!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie temperatury jak obecnie jednak żal mi roślin w ogrodzie. Codziennie o piątej rano podlewamy mocno cały ogród a po południu jest popiół. Zauważyłam, że mieszkasz w cieplejszym terenie. Maj był nie tylko zimny ale bardzo mokry. Ogród przez cały czas był podtapiany. Zastanawiałam się nad posadzeniem ryżu.
Serdecznie pozdrawiam:)
Na szczęście grządki mam w pobliżu studni, podlewam wczesnym rankiem, właściwie to nie ja tylko mały spryskiwacz przestawiany w różne miejsca. Zielsko rośnie, a jakże, czasami bujniej niż warzywa, wyrywam i zostawiam na grządce, niech cieniują trochę glebę. Jakie ptasie bogactwo, u nas gąsiorek poluje na pszczoły, ale zawiesiłam wstążki kolorowe, trochę odstraszają. Szczygiełki urocze, takie kolorowe. Lubię obserwować naturę; ale że już czerwony pomidorek? u mnie zaczynają kwitnąć:-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWiem że ściółkowanie bardzo się przydaje ale boję się ślimaków. W ubiegłym roku miałam ich bardzo dużo. teraz też się pojawiły chociaż w mniejszej ilości.
UsuńNie chciałabym się wymądrzać, ale to nie wróbel tylko mazurek! Ma białą plamkę! :-)))) Wbił mi to do głowy pewien ornitolog, którego poznałam osobiście jeszcze za czasów bloxa!
OdpowiedzUsuńPowtórzę za innymi, mieszkasz w miejscu, gdzie jest ogromna różnorodność ptactwa! U mnie przede wszystkim wodne, a w lasach normalka, zwłaszcza dużo kani i czasem orzeł się trafi!
Będę zaglądać. Podoba mi się tutaj!
Uśmiech posyłam!
Ja też nie upieram się że dobrze rozróżniam ptaki i mam ciągle wątpliwości. Na tym podwórku mieszkają mazurki pod dachem ganku a wróble w żywopłocie. Mazurki między innymi różnią się od wróbla czarną plamkę na jasnym policzku.
UsuńWiększość tych ptaków w życiu nie widziałam. Dwa lata temu nad Narwią po raz pierwszy dojrzałam skowronka. Odnośnie chwastów lepiej postawić na permakulturę i wyściółkować sianem albo słomą. Poza tym jak rosną chwasty, to i lepiej warzywa a ziemia się nie wyjaławia i trzyma wilgoć. Roślinom lepiej ty oszczędzasz na wodzie i nie boli Cię kręgosłup,
OdpowiedzUsuńZachwaszczone ogródki lubią ślimaki. Z tego samego powodu obawiam się ściółkowania. Namiętnie wysłuchuję blogów o permakulturze ale nie zawsze wprowadzam w czyn. Ślimaki mam, może mniej niż w tamtym roku ale są.
UsuńLaki pelne kwiatow ciesza oczko jak malo co, jeszcze bardziej widok ptakow.
OdpowiedzUsuń