2021-06-09

 Niespiesznie i przyjemnie

    Lubiłam swoją pracę i patrząc wstecz poświęcałam jej za wiele uwagi i wysiłku. A teraz lubię swoje niespieszne i spokojne życie. Oby mnie czymś nie zaskoczyło niemile. Wreszcie trochę czasu dla mnie.

Wczoraj przysiadłam, to prawda że mocno utrudzona po odchwaszczaniu grządek, z bolącymi plecami i obserwowałam sójkę. Dawniej to pewnie nieistotny widoczek, dzisiaj miłe przedstawienie tego kolorowego chociaż pospolitego ptaka. Najpierw przysiadła na jabłonce.


Chwilę się pokręciła, sfrunęła na trawę.
Zainteresowała się miseczką, którą przed chwilą napełniłam wodą.
Wykonała popisową kąpiel. Później strzepnęła piórka.


Odleciała by za chwile wrócić w towarzystwie drugiej sójki.
Było jeszcze trochę lotów i odgłosów.

A inne przyjemności; przemiły zadach robinii akacjowych już od wielu dni gości w moim domu. Tak jest za oknem.


 Policzyłam ze mamy wokół sześć cudownie kwitnących robinii a do tego dochodzą wielokrotne w ciągu dnia koncerty zięby. Siada stale na tej samej gałęzi i śpiewa. 




Może nie zawsze jest tak sielankowo, ale jak jest to niech i tu będzie. Zięba właśnie koncertuje.

3 komentarze:

  1. Przepięknie piszesz o ptakach.
    I ja bardzo lubię ptaków słuchać i je obserwowac. Pisalam o nich wiele w ksiazce pt: "Nadal wariuję"
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwykłam lekceważyć sójkę a jak się im przyjrzeć to takie piekne ptaki..to niebiesko lusterko jest sliczne. Masz fajny ogród.. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Coz za piekny widok. Ptaki w twoim obiektywie wrecz ozywaja

    OdpowiedzUsuń