Wiosna tu i tam
Trochę rozczarowania tą piękną porą roku czujemy, bo zimno, często pochmurno, nawet śnieg niedawno był. Trochę radości dla oczu w ogrodach i na łąkach znajdziemy. Chociażby w moim ulubionym niebieskim kolorze barwinek i szafirki.
W domu trochę uciążliwy rozsadnik. Z kwiatków posiałam łubin i orliki
Liczę na udane pnącze: asarina. Nigdy go nie widziałam, ilustracje zachęcają.
Mam też nadzieję na pozytywny rezultat przy przesadzaniu. Wiem że łubin nie lubi ze względu na palowy korzeń.
Warzywa też są, seler, por pomidory i papryka. Sałaty już przesadzone.
Martwią mnie pomidory, część jest stanowczo zbyt wyrośnięta i spodziewam się kłopotów. Czas na sadzenie chyba się opóźni.
Moja miłość to jednak ptaki, bo jak nie cieszyć się szczygłem dzisiaj na klonie za oknem
czy wczorajszym pierwiosnkiem. Też na klonie zbiera robaczki.
W niedzielę z samego rana pierwszy raz w życiu spotkałam krętogłowa
A w tym sezonie pierwszy raz widziałam muchołówkę żałobną. Trudno ją przeoczyć w tym eleganckim biało-czarnym ubranku i dwiema białymi kropkami nad dziobem.
Był jeszcze dzięcioł zielony
Nad głową zaszumiały dwa łabędzie nieme. Uwielbiam ten dźwięk skrzydeł.
Tak było w parku. Na skrawku ugoru wśród pola uprawnego mają gniazdo kląskawki. Do nich podejść nie mogłam.
Jeszcze pleszka na trawie
A po powrocie do domu rarytas z okna. Rozbijał się i pohukiwał dzięcioł białoszyi. Dał mi trochę możliwości na zdjęcia, chociaż nie wszystkie udane. Przesiadał się z brzozy na głóg i na klon.
ALe masz fart z tymi "pierwszy raz", na dodatek widoki z okna takie, ze pewnie bym sie stamtąd nie ruszyła, Piekne okazy ptasie upolowałaś, Kretogłów...hoho, poczytałam sobie o nim, ciekawy dziecioł, i trudny do wypatrzenia, szczesciara z Ciebie. Dziecioł bialoszyi! taki podobny do dużego, ale juz poczytałam sobie co ich różni, kląskawka, muchołowka żałobna...juz mam ochote lecieć w teren by coś takiego upolować...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKląskawka lubi pola ale musi być miejsce na gniazdo i wróciła w to samo miejsce gdzie była w tamtym roku. O tym że dzięcioł białoszyi jest też wiedziałam z poprzedniego roku. Chyba w czyimś ogrodzie się gnieździ. Krętogłów siedział sobie w trawie w parku w cichutki niedzielny poranek. Małe ptaszki najlepiej z okna oglądać bo zwykle na wysokich drzewach buszują, a ja takie drzewa mam wokół.
UsuńPodziwiam znajomość ptasiego świata, bo ja to tak raczej te podstawowe:-) w przedostatnim poście łyski, tutaj krętogłów i inne ciekawostki, natura jest tak ciekawa, że dziwię się ludziom, którzy tego w ogóle nie zauważają. Moje pomidorki jeszcze niezbyt wyrośnięte, w chatce nie zawsze ciepło, ale myślę, że jak wyniosę je do foliaka, kiedy się ociepli, to ruszą z kopyta, jak zawsze zresztą:-) Mąż śmieje się, że paprykę mam już płożącą, muszę przesadzić do doniczek; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa pomidory wysiałam za wcześnie z myślą ze pójdą wcześnie do szklarni nieogrzewanej. Niestety przy obecnych temperaturach nie da się tego zrobić. Druga partia nieco późniejsza.
UsuńU mnie też wiosna nijaka w tym roku. Wczoraj z wycieczki rowerowej wróciłam tak przemarznięta, że nie rozgrzał mnie ani koc, ani gorąca herbata z cytryną. Życie uratował mi dopiero gorący prysznic, czułam jak odzyskuję czucie w stopach i dłoniach. Niby 13 stopni ale jakiś taki przejmujący chłód, że człowiek naprawdę musi się przełamywać żeby jednak pojeździć i zażyć trochę ruchu.
OdpowiedzUsuńA Ty możesz sobie usiąść z herbatą przy oknie i podziwiać spektakl z ptakami w rolach głównych. Zazdroszczę Ci wiedzy dotyczącej rozpoznawania ptactwa, zawsze podziwiałam takie osoby. Dobrego tygodnia.
Uczę się rozróżniać, przeglądam albumy, internet, pytam mądrzejszych w tym zakresie. Jednak dopóki nie zrobię w miarę dobrego zdjęcia nie mam pewności. Śpiew ptaków ma kolosalne znaczenie w rozpoznawaniu a w tym nie jestem niestety dobra.
UsuńTwoja wiedza ornitologiczna imponująca prawie tak bardzo jak udane zdjęcia. Na wysiewaniu, przesadzaniu nie znam się wcale, więc Twoje umiejętności tez podziwiam. Dziękuje za wizytę i komentarz na moim blogu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTakie widoki, to jak relaks przy dobrym filmie - super! A krętogłów to mi kiedyś tylko mignął.
OdpowiedzUsuń