2021-02-14

 Zimowe, niedzielne skoro świt

    Godzina ósma w zimie to chyba skoro świt. Mróz i wiatr, na dodatek pochmurno, ale mnie coś gnało i nie było tak źle.







Modraszki, bogatki, mazurki i kawki kręcą się koło domów ale przyjemności są dopiero nad rzeką. Czaplę siwą trudno było złapać w obiektyw ale jest.

Jeszcze gorzej szło mi z mewami. Przyleciało całe stado ale na krótko.


W rzece jak zwykle królowały nurogęsi i kormorany. Krzyżówki siedziały cichutko skulone.











Ranek udany, można w ciepełku niedzielę spędzić.

2021-02-12

 Mroźno, wietrznie ale słonecznie

    Przyznaję nie miałam ochoty wychodzić z domu ale przemogłam niechęć. Minus 7 stopni, wiatr sypie śniegiem zdmuchiwanym z dachów i drzew. Słońce świeci, niebo cudownie niebieskie i świetna widoczność. Rzeką płyną drobne kry i śnieg, nurogęsi pływają między tą zmarzliną i nie nurkują. Krzyżówki też bardziej leniwie się poruszają.





W krzakach gdzie zwykle prym wiedzie grupa mazurków  z jednym  kosem, tym razem, obok kosa, trzy kwiczoły. Te ptaki w słońcu są bardzo kolorowe. Bardzo je lubię. Fotki kosztowały mnie przemarznięciem ręki, ale trudno.



Jestem sama na deptaku a później w parku. Absolutna pustka. Jak można w taki dzień siedzieć w domu. Pozostawiam jedyne w tych miejscach ślady.









2021-02-06

Luty stopił śnieg

Śnieg spłynął z deszczem. Kilka przyrodniczych spotkań w tej niezimowej scenerii. Tak wygląda przedwale. Całkiem kolorowo.




Tu spotkałam szczygły i czyże.





W rzece nurogęś.

Miałam szczęście do zwierząt: wiewiórka, zając, sarny i lisek. Udane łowy. Wszystkie z bardzo daleka i dlatego chociaż mnie zauważyły, przyglądały się spokojnie i leniwie oddalały.