2022-11-06

Jeśli Malaga to El Pimpi

    Nie jestem smakoszem, nie poznaję innych krajów smakując potraw. Wolę to robić oczami, tym bardziej że mój woreczek nie wycięty chociaż takie zalecenie ma.  El Pimpi w  Maladze to restauracja, bar, winiarnia a właściwie instytucja kulturalna i atrakcja turystyczna. Znajduje się w centrum starego miasta, niedaleko od katedry, rzymskiego teatru, nowego muzeum, Muzeum Picassa. Założona w 1971 roku przez dwóch panów z Kordoby o nazwiskach Pepe Cobos i Paco Compos. Nazwę swą wzięła od legendarnej postaci " Pimpi", który pomagał w porcie w załadunku towarów i pasażerom uporać się z bagażami, wskazując im drogę i pokazując miasto, jak dzisiejszy przewodnik. To jego przedstawienie ze strony internetowej:



 W El Pimpi odbywały się i nadal odbywają, spotkania literackie, imprezy kulturalne, wieczory flamenco, konkursy poezji, plenery filmowe. W 2006 roku odbywały się tu spotkania prasowe filmu Droga Anglików w reżyserii Antonio Banderasa. Restaurację łączy się z Jose Antonio  Banderasem gwiazdą kina hiszpańskiego i amerykańskiego. Banderas urodził się w 1960 roku w Maladze. W pomieszczeniach restauracji jest wiele fotografii tego aktora, obok innych sławnych gości lokalu. 








To miejsce kultowe, licznie odwiedzane przez turystów. Byłam tu dość wcześnie i przed sezonem, dlatego nie ma ścisku.



Kawa i wino pozwoliły nam spędzić czas przy barze. O rezerwacji stolików trzeba myśleć wcześniej.




Sala beczek- magazyn win, łodzie zwisające z sufitu przypominają morze i handel winem w dawnych czasach, kiedy wino z Malagi transportowano drogą morską do Ameryki i carskiej Rosji.




Wszystkie stoliki były zarezerwowane.




Któryś ze sławnych gości napisał "Jeśli pewnego popołudnia zgubię się w Maladze znajdziesz mnie w El Pimpi".



Stoliki znajdują się też na zewnątrz:






Na tej tablicy wypisane są sławy, które odwiedziły lokal. Gdybym to wiedziała ostatnie zdjęcie lepiej bym skadrowała.



 Po wyjściu z El Pimpi podziwiałam katedrę i teatr rzymski. 




O innych atrakcjach Malagi pewnie jeszcze będzie okazja napisać.

12 komentarzy:

  1. Uwielbiam czytać takie posty, bo dzięki nim mogę powędrować po świecie nie ruszając się z przysłowiowej kanapy :) Dziękuję Ci za to...

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądając Twoje zdjęcia od razu można zauważyć, że El Pimpi to kultowe miejsce. Domyślam się, że kawa i wino smakuje tam wybornie! Lubię poznawać takie miejsca.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa restauracja. Obrazy przyciągają uwagę. Lubię dobre jadło podczas zwiedzania. Czyli musiała bym zarezerwować stolik ? myślę że na pewno warto.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kawkę wypić w takiej scenerii-marzenie☕🙂
    Foto-relacja piękna, miejsca ciekawe😉
    Serdeczności przesyłam🌼😀
    https://spacerem-przez-zycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Idealne na romantyczną kolację...;o)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy post, bo i miejsce ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja to z kolei jeść uwielbiam, nie tylko na wyjazdach. Podziwiam tych, którzy nie muszą się odchudzać po urlopie bo ja to zawsze muszę spróbować typowych dla danego miejsca dań. W miejscach takich jak El Pimpi, z klimatem, duszą i długą historią apetyt dopisuje mi podwójnie 🙂

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe!!! Warto zanotować i ja się będzie w okolicy to odwiedzić

    OdpowiedzUsuń
  9. Interesujące miejsce. Te obrazy robią nie małe wrażenie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne miejsce z klimatem i ciekawostkami, bardzo lubię takie. Hiszpania kusi nas od lat i już wiem, że na wiosnę tam lecimy, niestety nie będziemy w Maladze ale nie da się zobaczyć wszystkiego w ciągu tygodnia. Fajnie, że miałem możliwość obejrzeć to miejsce u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo klimatyczne miejsce. Świetna grafika je zdobi.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale klimatyczne miejsce! Zapraszam do mnie flowersblossominthewintertime.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń