Araukaria wyniosła
Araukaria wyniosła pochodzi z wyspy Norfolk w Australii. Istniały już 200 milionów lat temu. To drzewo iglaste wiecznozielone, dorastające do 70 metrów wysokości. Rośnie wolno. Ma stożkowy pokrój, starszym dolne gałęzie odpadają. Występuje jako drzewo dwupienne lub jednopienne. Dojrzałe liście są sztywne, łuskowate, kwiaty rozdzielnopłciowe. Szyszki żeńskie są kuliste. Araukarię wyniosłą sprowadzono do Europy w 1790 roku do ogrodu botanicznego w Londynie.
Araukarie obserwowałam w Andaluzji. W okolicy w której mieszkałam było ich w ogrodach kilkanaście. Taką obserwowałam z okna.
Siadały na niej ptaki. Pustułka miała świetny punkt obserwacyjny na plażę i pobliską łąkę w czasie polowania. Sierpówka po prostu rozglądała się.
Z drugiego okna widziałam araukarie na których przesiadywały papugi mnichy.
Owoce czyli szyszki dostrzegłam dopiero w czerwcu, gdy męskie, dojrzałe, pomarańczowe zaczęły spadać na ziemię. Wtedy je dopiero wysoko ujrzałam i zaczęłam fotografować. Te majowe jeszcze tylko zielone.
Araukarie znałam tylko w wersji doniczkowej, ale w ub. roku zobaczyłam takie wielkie na Krecie, cudo!
OdpowiedzUsuńjotka
Piękna - od lat marzę o araukarii - ale są w Polsce horrendalnie drogie
OdpowiedzUsuńWitaj wrzosowo
OdpowiedzUsuńJa araukarię widziałam nie tylko w doniczce. Naprawdę piękne drzewo. Ale musi mieć odpowiednie warunki, aby przetrwać.
Pozdrawiam snującą się nitką nostalgii
Piekne obserwacje. Nie wiadomo co piękniejsze....araukarie czy ptaki na nich siadające....
OdpowiedzUsuńOwocne obserwacje. I nawet widzę, że udało Ci się uchwycić pustułkę. Co tu dużo pisać - po prostu brawo za to dla Ciebie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMnichy musiały na niej wyglądać jak świąteczne ozdoby, takie sa kolorowe. :)
OdpowiedzUsuńDrzewo w całości wygląda jak malowane, niezły okaz! Pustułki darzę dużym sentymentem, bowiem odkąd pamiętam gnieździły się na wielkich jesionach za moim domem i zawsze skutecznie przeganiały gawrony. Od dwóch lat jednak ich niestety nie widuję, a szkoda... Pozdrawiam serdecznie! ;)
OdpowiedzUsuńTe obserwowałam w Andaluzji, ale i u nas widuję je często.
UsuńCiekawe drzewo. Nie bywałam zbyt wiele zza granicami naszego państwa, dlatego z przyjemnością czytam na blogach o roślinach i zwierzętach z dalekich krajów. Pustułki też nie znałam, a okazuje się, że bywa też u nas . Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńAleż pięknie ❤️ zapraszam do siebie flowersblossominthewintertime.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAraukarie miałam w doniczce przez jakiś czas, niestety w gruncie nie przetrwała długo. Nasz klimat chyba jest jeszcze dla niej zbyt surowy. To piękne i okazałe drzewo, co fantastycznie uchwyciłaś na zdjęciu:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńU naszych sąsiadów w Niemczech bardzo często spotykane są araukarie. To przepiękne drzewa, które przykuwają uwagę. Zdjęcie pustułki przepiękne, ale Ty przecież jesteś mistrzynią fotografowania ptaków.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam moc pozdrowień:)
Ach ta demencja. Cisza u Ciebie trwa zbyt długo. A może to kolejny wyjazd?
UsuńPrzed chwilą napisałam komentarz, który był opublikowany a po chwili zniknął. Czyżby blogger znowu coś mieszał?
UsuńPozdrawiam:)
Już komentarz jest , odblokowałam go. Trochę obowiązki mnie pochłonęły, Zdjęć ptaków mało zrobiłam ostatnio, to co było wpisywać.
UsuńWitaj :),te drzewa są przepiękne. Nieznalam wcześniej pochodzenia tego drzewa i z chęcią u Ciebie przeczytałam. Pierwszy raz widziałam je po zachodniej stronie Norwegii, tylko w jednym regionie. Jest tam cieplej niż w innych częściach kraju u buc może dlatego tam rosną :) nie wiem jak się tam dostały, bo widzialam je w kilku miejscach, ale skoro pochodzą z Australii to zapewne ktos je przywiózł
OdpowiedzUsuń